niedziela, 24 stycznia 2010

Obywatelski obowiązek czyli jak zrobić pitbula

Mamy już końcówkę stycznia więc postanowiłem spełnić swój obywatelski obowiązek i udałem się do księgarni aby zakupić książkę, którą zamierzałem przeczytać i dołączyć do grona statystycznych polaków ( podobno 2,5 książki na miesiąc ). Zagłębiłem się w czeluściach księgarni, takiej z książkami, a nie z kawą, nożem, chińskim radyjkiem z budzikiem i innymi cudeńkami. Po chwili weszło dwóch łysych, napakowanych dżentelmenów w czarnych kurtkach, pomyślałem, że to 2,5 książki to chyba jednak prawda skoro tacy ludzie odwiedzają takie straszne dla nich miejsca. Czar prysł kiedy usłyszałem czego owi Panowie szukali. Poprosili o najlepszą książkę o hodowli PITBULI, pani za ladą przeszukała komputer, ale nic nie znalazła, wyszli i po chwili wrócili żeby poprosić o najlepszą książkę o psach obronnych, niestety takowej też nie otrzymali, więc wyszli. Znalazłem interesującą mnie pozycję i udałem się do kasy. Z kamienną miną poprosiłem panią za ladą o poradnik jak przyjmować sterydy, pani przeszukała komputer no i nic nie znalazła, zdziwiony, że pani nic nie zajarzyła poprosiłem o poradnik jak zrobić granat bojowy domowym sposobem. Pani przeszukała komputer no i niestety nic nie znalazła, chciałem jeszcze poprosić o poradnik jak fachowo kopać leżącego, ale odpuściłem. Wydaje mi się, że pani pomimo wykonywanego zawodu nie była statystyczną polką, a może było za wcześnie? ( niedziela godzina 10:15 , patrz http://polacyprzyjechali.blogspot.com/2010/01/mysli-luzne.html.). Swoją drogą stwierdziłem, że znalazłem dziurę na rynku wydawniczym i postanowiłem napisać poradnik jak zrobić pitbula - oczywiście z niczego. Będę informował na forum o postępach w pracy.
Dobranoc !!!

8 komentarzy:

  1. Jeśli potrzebna będzie pomoc jakowaś przy pisaniu powyższego poradnika to ja się zgłaszam. Na ochotnika! Mogę poprawiać przecinki i czyścić klawiaturkę. Oraz parzyć kawę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomoc bardzo się przyda, na początek będę potrzebował rajstopy i czerstwe bułki, a z przecinkami i ortografią to u mnie kiepsko więc z "góry" ( po angielsku - from the mountains ) dziękuję i zapraszam do współpracy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja wykonam obrożę jako wkład do dzieła, a wy zróbcie psa właściwego.

    OdpowiedzUsuń
  4. To ja zrobię pitbullkę, żeby się szczęśliwie rozmnażały :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkich chętnym dziękujemy, skorzystamy z pomocy jak tylko będzie potrzebna. O postępach w pracy będziemy informować na bierząco.
    Magenta: Obroża musi być nabita czymś ostrym i niebezpiecznym,
    Małgorzta: Pitbulka przyda się na pewno. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja posiadam baseta ale bardziej podobają mi sie pitbuliki. Kupiłem go wieczorem i nie widziałem, że on jest taki smutny. I ja teraz chodzę smutny. Dowiedziałem się od mojej najlepszej z córek, że basety to psy "EMO". Czy możecie jakoś poradzić polacy? Czy zamiana głowy zrobionej ze "szmatki" by wystarczyła?

    OdpowiedzUsuń
  7. Drogi Barejo, po wstępnych oględzinach stwierdzam, że z baseta można bez większego nakładu zrobić pitbula. Potrzebny będzie bandaż elastyczny, cztery nogi od taboretu (a), brązowa pasta do butów, nożyczki i siekiera. Nie powiem jak z tego skorzystać, bo szkoda baseta, one są takie słodkie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pomysł przerobienia baseta na pita jest przedni, ale czy wejdzie do realizacji w tej pięciolatce to nie wiem. W każdym bądź razie wszystko potrzebne do tej przemiany mamy i pomocą służymy!

    OdpowiedzUsuń