piątek, 2 lipca 2010

Żenada...


Jarosław KaczyńskiJarosław Kaczyński w "Sygnałach Dnia" powiedział, że ceni Edwarda Gierka za to, że "miał ambicję i chciał żeby Polska była wysoko w rankingach międzynarodowych". Prezes PiS podczas wizyty w Sosnowcu okreslił I sekretarza PZPR mianem "patrioty".
- Ja to powiedziałem, bo tak myślę. Wielu Polaków tak myśli. Miałem prawo to powiedzieć i tyle. Nie dyskutujmy o tym więcej, bo to jest sprawa dla historyków. Ja chce myśleć o przyszłości, a nie o przeszłości - mówił
Dodał, że ceni Gierka za to, że miał ambicję i chciał żeby Polska była w rankingach wysoko. - Mówiło się wtedy o "podniesieniu sufitu" dla Polaków. To cenię. Polska polityka powinna na tym polegać, to jest np. sprawa G-20. To było w nim dobre, nie ma się z czego śmiać. Z tego 10. miejsca na świecie się póżniej wyśmiewano - powiedział

- Ale to nieprawda była, panie premierze - przerwał mu prowadzący audycję.

- To nie była może prawda, choć te statystyki można było różnie interpretować, ale chodzi o coś innego - o tę ambicję. Aby patrzeć do góry. To wówczas odnosiło się zarówno do życia ludzi, które jednak się poprawiało oraz do ambicji całościowych. Spośród tych pierwszych sekretarzy on został zapamiętany najlepiej, zwłaszcza przez moje pokolenie - zaznaczył Kaczyński.

- Nie przełamię podziałów partyjnych, ale chciałbym żeby prezydent był traktowany jako przedstawiciel racji wyższych niż tylko partyjne. Jeżeli zostanę wybrany prezydentem, to nie tylko przestanę być prezesem, ale także wystąpię z partii - powtórzył Jarosław Kaczyński.
Przemiany Jarka mnie zaskakują coraz bardziej...Ciekawe co dzisiaj wymyśli...

4 komentarze:

  1. Gość kocha lewicę przecież na równi z dywizją desantową wodza Rydza. Mistrz. Czekam na następne objawienia ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Patrzec do gory" w ustach Jarka brzmi delikatnie mowiac, komicznie:) A coz on widzi z pozycji wlasnej glowy jak patrzy w gore? ramiona i biusty innych:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Jarek nauczył się p...lić megagłupoty więc zostanie prezydentem. A jeśli nie - i tak czeka nas ciekawa dekada...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Sosnowiec jak widać nie uwierzył Jarosławowi, nie uwierzyłby nawet gdyby przysięgał, że ma w domu wszystkie płyty Kiepury, zna na pamięć wszystkie teksty Jacka Cygana, że Malinie pędzle płukał,a Szpilmanowi fortepian stroił, że z Janem Ciszewskim Technikum tu kończył, że bawią go do łez dowcipy Materny i że złożył kwiaty na grobie Zegadłowicza. :)

    OdpowiedzUsuń