sobota, 9 lipca 2011

0,5 czy 0,6?

Poszłam sobie ja dziś wieczorową porą do (uwaga, darmowa reklama sieci hiper-ekstra-super-marketów będzie) BSS-ów (dla nieobeznanych - Bydgoska Spółdzielnia Spożywcza - twór starszy ode mnie ale jakieś 20 lat temu dojrzewać zaprzestał). No i pod okienkiem melduję dzielnie:
- Dwie butelki Heinekena z lodówki!
Pani Sklepowa zastrzeliła mnie pytaniem:
- 0,5 czy 0,6?
- Eee... A jaka różnica w cenie? (Polak jestem w końcu...)
Pani Sklepowa gumę pomemłała i dwie ceny mi rzuciła. Kalkulacja szybka, większe wychodzi taniej, to mówię:
- 0,6 poproszę.
A Pani Sklepowa na to:
- Z lodówki mamy tylko 0,5!
Taa...

3 komentarze:

  1. Czy to oznacza, że 0,6 nie mieściło się na półce?
    A może była jakaś inna przyczyna?

    OdpowiedzUsuń
  2. A kto by w logikę BSS-ową wnikał? Trza się cieszyć że choć piwo jest w lodówce, bo pepsi zawsze ciepła :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ehhh nie miesci sie .... LUdzia liczyc potrafia i wykupili zimniutenkie wszystkie :D

    OdpowiedzUsuń